W dniach od 3 do 6 maja odbyło się w ośrodku zborowym, w Narewce, okręgowe spotkanie młodzieży. Hasłem tegorocznej majówki był tekst zaczerpnięty z Pisma Świętego, z Przypowieści Salomona 6,6: „LENIWCZE IDŹ DO MRÓWKI I PRZYPATRZ SIĘ JEJ POSTĘPOWANIU…”. Grupa około dwudziestu osób postanowiła spędzić długi, majowy weekend w sposób nieco inny niż na poprzednich majówkach.
Pod czujnym okiem kilku braci z „komisji narewkowskiej” z naszego zboru, młodzież wykonała wiele prac na terenie ośrodka. Na różne „wesołe” kolory pomalowała pokoje w domu obok budynku głównego, skosiła trawę na całej posesji, porąbała drewno, uporządkowała teren wokół ośrodka. Młodzi pomogli również w innych pracach konserwatorskich m.in. przy dachu, rynnach itp. Pracowali solidnie, dokładnie i z dużym zaangażowaniem.
Oprócz pracy młodzież miała okazję wysłuchać wykładów na temat WIARY na podstawie Listu Apostoła Pawła do Hebrajczyków. Wygłosił je pastor Krzysztof Perłakowski z Ostrołęki, który sprawował opiekę duchową nad uczestnikami majówki. Wykładowca tłumaczył czym jest prawdziwa, biblijna wiara. Podkreślił, że jej miarą jest odpowiedni stosunek do bliźnich, nacechowany szczerą miłością: „Wiara, która jest czynna w miłości” (Galacjan 5,6b). Na społecznościach wieczornych pastor Krzysztof Perłakowski kontynuował swoje rozważania. Dzielił się przemyśleniami na temat poszczególnych bohaterów wiary, również na podstawie Listu do Hebrajczyków.
Pozostały czas pobytu w Narewce młodzież spędziła również w atrakcyjny sposób. Jednego wieczoru zostało zorganizowane ognisko z kiełbaskami. Kolejnego wieczoru odbyła się tzw. „Gala Glamour”. Był to czas pełen żartów, gdyż każdy uczestnik przebrał się w oryginalny sposób. Sporym zainteresowaniem cieszyły się również wspólne zabawy oraz gry planszowe.
Smaczne posiłki przygotowywała dzielna siostra Marzena Snarska. Młodzież natomiast pomagała w nakrywaniu stołów i zmywaniu naczyń.
Robocza majówka była czasem bardzo pożytecznym. Młodzież chętnie wzięła w niej udział i wróciła zadowolona. Rozważania Słowa Bożego oraz praca przy porządkowaniu i przygotowaniu ośrodka zborowego na kolejny sezon stały się dobrą okazją do wzajemnej integracji. Nie od dzisiaj wiadomo, że wspólne działanie zbliża ludzi, uczy współpracy w grupie. Młodzi mogą mieć też satysfakcję, po pierwsze z dobrze wykonanej pracy, po drugie zaś z tego, że ich wysiłek posłuży tym wszystkim, którzy w przyszłości będą korzystać z ośrodka zborowego w Narewce. „Wasz trud nie jest daremny w Panu”.

Urszula Jankiewicz

W dniach 30-31 marca 2012 roku odbyła się w naszym zborze ewangelizacja połączona z Warsztatami Małych Form Teatralnych. Dwa kolejne wieczory były poświęcone głoszeniu Ewangelii za pomocą dramy i pantomimy, bardzo ekspresyjnej formy przekazu. Kazania ewangelizacyjne wygłosił pastor Marek Głodek z II Zboru Chrześcijan Baptystów w Warszawie.
Podczas pierwszego wieczoru wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 28 w Białymstoku z przedstawieniem pt. ”Misterium Męki Pańskiej”. Drugą dramę pt. „Uwolnij mnie” obejrzeliśmy w wykonaniu dzieci z Klubu „Dobra Nowina”, działającego przy naszym zborze. Młodzi aktorzy oraz nauczyciele i opiekunowie włożyli wiele trudu w przygotowanie przedstawień. Wszyscy odegrali swoje role z wielkim zaangażowaniem.
Pastor Marek Głodek podzielił się krótką refleksją Biblijną na temat dwóch złoczyńców, wiszących na krzyżach obok Chrystusa na Golgocie. Obaj przestępcy mieli szansę, by umrzeć pojednani ze Zbawicielem. Tylko jeden z nich wykorzystał ostatnią okazję, by przyjąć dar zbawienia. Ewangelista przekonywał słuchaczy, że każdy człowiek ma szansę na zbawienie. Tych, którzy jednak odrzucą Bożą ofertę, czeka sprawiedliwy osąd – wieczne oddzielenie od Boga.
W sobotę, 31 marca, od godziny 10.00 do 17.00 odbyły się w naszej kaplicy warsztaty teatralne. Prowadził je aktor Marcin Mastalerz, związany z Teatrem Żydowskim w Warszawie.
Drugiego wieczoru obejrzeliśmy trzy spektakle. Pierwszy pt. „Plotka” wystawiony został przez uczestników warsztatów teatralnych. Nad jej powstaniem i realizacją czuwał Marcin Mastalerz. Drugą dramę pt. ”Nie wchodź za żadne inne drzwi” przedstawiła młodzież z katolickiej grupy EZECHIASZ. Trzecią pantomimę pt. „Drzwi” obejrzeliśmy w wykonaniu młodzieży z białostockiego zboru pod kierownictwem Adama Kaczmarskiego. Wspólnym przesłaniem spektakli było ukazanie wielkiej miłości Chrystusa do ludzi. Bóg pierwszy wyciągnął rękę do człowieka. Zaoferował nie tylko zbawienie i życie wieczne, ale też odpowiedź na różne potrzeby i problemy. Człowiek zaś powinien zapragnąć z własnej woli stać się dzieckiem Bożym i uznać Chrystusa swoim Królem. Między kolejnymi przedstawieniami słuchaliśmy pieśni uwielbienia w wykonaniu Gosi i Marcina Mastalerzów. Żydowskie melodie i wspaniałe słowa pieśni dodatkowo urozmaiciły drugi wieczór z Ewangelią.
Kazanie ewangelizacyjne wygłosił pastor Marek Głodek. Zachęcał zebranych, by oddali swoje życie Chrystusowi. Przestrzegał słuchaczy przed powierzchownym nawróceniem. Podał przykład fałszywego banknotu, który krąży w obiegu i dopiero specjaliści umieją rozpoznać falsyfikat. Pastor zachęcał, byśmy byli prawdziwymi, a nie fałszywymi chrześcijanami. Przed ludźmi można wiele ukryć, ale Pan Bóg zna wszystkie najskrytsze tajemnice każdego człowieka. On wie kto jest Jego prawdziwym dzieckiem. Kilka osób odpowiedziało pozytywnie na apel ewangelisty, oddając życie Bogu.
Ewangelizacja dobiegła końca, ale czas łaski jeszcze trwa i nadal jest możliwość, by oddać swoje życie Bogu. Ta decyzja jest najważniejszą jaką może podjąć człowiek, ponieważ dotyczy ona jego całej przyszłości i życia wiecznego.

Urszula Jankiewicz

8 Marca obchodzony jest na świecie Międzynarodowy Dzień Kobiet. W naszym kraju ma on również wieloletnią tradycję. Szczególnie celebrowany był za czasów komunistycznych. Jego historia sięga jednak kraju, który nie ma nic wspólnego z komunizmem. Pierwsze obchody Dnia Kobiet odbyły się bowiem w Nowym Jorku (USA) ponad sto lat temu. Zorganizowano je na cześć nowojorskich tkaczek, które walczyły o poprawę warunków pracy i godziwe wynagrodzenie. Właściciel fabryki nie chcąc rozgłosu, zamknął kobiety w fabryce. Podczas strajku wybuchł pożar w którym zginęło prawie 130 pracownic. Obecnie Dzień Kobiet obchodzony jest w wielu krajach na całym świecie.
W białostockim zborze, 8 Marca, zorganizowaliśmy specjalny, Niezwykły Wieczór Kobiet pod hasłem: „CENNE W BOŻYCH OCZACH”. Wersetem przewodnim były słowa zapisane w Piśmie Świętym, w Księdze Izajasza 4,4a: „Dlatego, że jesteś w moich oczach drogi, cenny i Ja cię miłuję…”. Dolna sala naszej kaplicy została „zamieniona w przytulną kawiarenkę”. Przy ślicznie przystrojonych stolikach zgromadziło się około 110 osób. Przewodnicząca służby kobiet w naszym zborze, Danuta Nazaruk, serdecznie przywitała przybyłych. Krótko opowiedziała historię związaną z ustanowieniem kobiecego święta 8 Marca. Kilku paniom wręczyła rajstopy, dawny symbol Dnia Kobiet. Prezentem był również czerwony goździk. W przyjaznej atmosferze, przy dobrej kawie, aromatycznej herbacie i kawałku ciasta, wysłuchaliśmy krótkiego koncertu muzyki, przygotowanego przez młodzież z naszego zboru pod kierownictwem Marka Grudniewskiego. Piękne, nastrojowe pieśni wprowadziły nas w nastrój zadumy i refleksji. Następnie swoje wiersze czytała siostra Alina Grudniewska, chemik z wykształcenia, ale poetka z zamiłowania. Wspólnie zaśpiewaliśmy również kilka pieśni.
Głównym punktem spotkania była historia z życia, którą opowiedziała Marta Tołopiło. Podzieliła się z nami bardzo osobistym świadectwem, walki z ciężką chorobą. Dokładnie przedstawiła przebieg leczenia oraz to co wówczas przeżywała. Opisywała wiele trudnych sytuacji, przez które przechodziła podczas choroby. Pan Bóg dodawał jej siły, obdarzał prawdziwym pokojem, ale też zmieniał myślenie, uczył zaufania, przebaczenia itp. Obecnie jest zdrowa i bardzo wdzięczna Chrystusowi, że uleczył nie tylko jej ciało. W ciężkiej chorobie mogła doświadczyć prawdziwego, realnego działania Boga w swoim życiu. Świadectwo Marty było wielką inspiracją i zachęceniem do trwania przy Bogu nawet w najgorszych doświadczeniach, ufania i powierzania Mu naszego życia codziennie. Spotkanie zakończył modlitwą pastor Marcin Górnicki.
W Niezwykłym Wieczorze 8 Marca wzięły udział kobiety w różnym wieku, a również spora grupa mężczyzn. Był to dobry czas budowania relacji i nawiązywania nowych kontaktów oraz doskonała okazja, by spotkać się z naszymi znajomymi, koleżankami czy sąsiadkami. Spędziliśmy razem naprawdę niezapomniany wieczór! Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania tego niezwykłego spotkania!

Urszula Jankiewicz

Obejrzyj galerię z tego wydarzenia

Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Białymstoku jest zborem wielopokoleniowym. Jego dużą grupę stanowią seniorzy. Mają oni swoje regularne spotkania raz w miesiącu, dzielą się świadectwami, modlą się, wspólnie obchodzą urodziny i inne jubileusze. Opiekę duchową nad seniorami sprawuje brat Piotr Dajludzionek, długoletni pastor naszego zboru. Przewodniczącą Klubu Seniora jest siostra Maria Żachanowicz.
22 stycznia zorganizowaliśmy specjalne spotkanie, poświęcone naszym Dostojnym Seniorom. 21 i 22 stycznia obchodzony jest Dzień Babci i Dzień Dziadka, a w zborze chcieliśmy uhonorować nasze „duchowe” Babcie i Dziadków. Na tym spotkaniu uroczyście świętowaliśmy też 82 urodziny jednego z bardzo zasłużonych seniorów w naszym zborze, jak również w Kościele Chrześcijan Baptystów w Polsce, brata Arseniusza Krasnopolskiego. W sali dolnej, przy stołach ze słodkościami, zgromadzili się przedstawiciele różnych grup wiekowych zboru: seniorzy, młodzież, osoby w średnim wieku, a też dzieci. Po wspólnej pieśni głos zabrał pastor Piotr Dajludzionek. Złożył serdeczne życzenia jubilatowi, bratu Arseniuszowi. Przypomniał kilka faktów z życia brata Krasnopolskiego oraz jego wielkie zaangażowanie przy budowie wielu obiektów kościelnych m.in. w Białymstoku, Chełmie, Kętrzynie, Hajnówce, Elblągu, a też WBST w Radości i in. Przypomniał też jego wieloletnią służbę jako diakona zboru. Życzymy dużo sił i zdrowia naszemu bratu, wierząc, że jego „trud nie jest daremny w Panu”.
Następnie głos zabrał pastor zboru Marcin Górnicki. Podzielił się świadectwem życia swoich dziadków i ich głębokiej wiary, która niewątpliwie miała duży wpływ również na jego życie, związane ze służbą pastorską. Podkreślił jak wielkie zadanie stoi przed seniorami w zborach i rodzinach. Chociaż często brakuje im sił fizycznych, powinni być wzorem wiary i modlitwy dla kolejnych pokoleń, wsparciem duchowym i świadectwem wiernego kroczenia za Chrystusem. Młodsi zaś powinni mieć zawsze szacunek wobec starszych, otoczyć ich opieką i uczyć się od nich.
Potem wysłuchaliśmy programu poetyckiego oraz „złotych myśli” czytanych przez młodzież np.” Największą sztuką człowieka jest umieć z wdziękiem się zestarzeć”, „Młode pokolenie jest pełnoprawnym spadkobiercą bogactw, które stworzyły poprzednie pokolenia” czy „Rady poszukaj u starego”. Każdy uczestnik spotkania otrzymał pamiątkową kartę z wersetem biblijnym: „Pójdziemy z naszą młodzieżą i z naszymi starcami. Pójdziemy z naszymi synami i naszymi córkami (…) gdyż mamy obchodzić święto Pana” (2 Mojżeszowa 10,9). Spotkanie zakończyliśmy wspólną pieśnią.
Program artystyczny przygotowała i poprowadziła całe spotkanie siostra Dorota Artysiewicz.

Urszula Jankiewicz

Zimowe spotkanie dzieci w Narewce

W dniach 22 – 28 stycznia odbyło się w Narewce, Zimowe Spotkanie Dzieci pod hasłem: „STWORZENI, BY WIELBIĆ”. Kierownictwo objęły siostry Grażyna Wiazowska i Jolanta Szczęch. W spotkaniu uczestniczyła grupa około 40 dzieci. Pan Bóg dał wspaniałą pogodę, niezbyt duży mróz i dużo śniegu, co pozwoliło na wspaniałą zabawę na sankach, kulig i ognisko. W programie nie zabrakło również wielu innych wspaniałych atrakcji, m. in. pieczenia rogalików i ciasteczek, wyjścia na basen oraz zajęć plastycznych. Lekcje biblijne nawiązywały do hasła obozu. Każdego dnia dzieci uczyły się jak ich oczy, uszy, usta, ręce, nogi mogą oddawać Bogu chwałę w codziennym życiu, w aspekcie fizycznym jak i duchowym. Na wieczornych społecznościach pastorzy Marcin Górnicki, a później Piotr Wiazowski opowiadali historie biblijne ze Starego Testamentu.
Czas spędzony w Narewce był czasem błogosławionym przez Boga. Jesteśmy Mu wdzięczni za możliwości organizowania takich spotkań i za wszystkie chętne osoby, uczestniczące w tej odpowiedzialnej pracy wśród dzieci. Dziękujemy również naszemu zborowi za wsparcie modlitewne oraz finansowe. Wierzymy, że wszyscy razem będziemy oglądać duchowe owoce tej służby.

Obejrzyj galerię zdjęć z tego wydarzenia

Spotkanie zimowe młodzieży w Wiśle

W dniach od 29 stycznia do 4 lutego odbyło się Zimowe Spotkanie Młodzieży w Wiśle pod kierownictwem pastora Marcina Górnickiego. Grupa około 20 osób postanowiła spędzić tydzień ferii w pięknym kurorcie narciarskim. Dobrze przygotowane stoki, mimo dużego mrozu, zachęcały do intensywnego korzystania z jazdy na nartach. W programie znalazły się też dwie społeczności. Przed śniadaniem młodzież zbierała się na krótkie rozważanie fragmentu Słowa Bożego. Wieczorem po obiadokolacji miała dłuższe społeczności. Ich tematem było praktyczne zastosowanie Ewangelii w codziennym życiu. Społeczności prowadził pastor Marcin Górnicki. Oprócz jazdy na nartach i snowboardzie, młodzież wybrała się na wycieczkę do Cieszyna oraz korzystała z basenu i sauny.
Czas pobytu w Wiśle był wypełniony czynnym wypoczynkiem. Stał się też dobrą okazją do wzrastania w Słowie Bożym oraz budowania dobrych relacji między uczestnikami. Jesteśmy wdzięczni Bogu za Jego opiekę i błogosławieństwo przez cały czas trwania wyjazdu. Zborowi dziękujemy za modlitwy.

Obejrzyj galerię zdjęć z tego wydarzenia

Spotkanie w ramach Akcji „Gwiazdkowa Niespodzianka”, zorganizowane przez wolontariuszy Dziecięcego Klubu „Dobra Nowina”, odbyło się 14 stycznia 2012 roku w Sali Dolnej naszego zborowego budynku. Uczestniczyło w nim ponad 120 osób – dzieci i ich rodziców lub opiekunów, podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. Dla wielu z nich był to pierwszy kontakt z naszym baptystycznym środowiskiem. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele Zespołu Pracowników Socjalnych nr 1 MOPR, z którymi współpracujemy od kilku lat.
W pierwszym punkcie programu dzieci uczęszczające do Klubu przedstawiły dramę pod tytułem „Uwolnij mnie”, przygotowaną pod kierownictwem Adama Kaczmarskiego i Renaty Goroszewskiej. Klubowicze złożyli także życzenia noworoczne, w formie piosenki po angielsku, której nauczyły się na zajęciach angielskiego, prowadzonych przez Agatę Mozolewską.
Następnie, pastor Marcin Górnicki podzielił się refleksją biblijną zatytułowaną „Nakarm swoją duszę”. Poruszyła ona słuchaczy, co wyrażone zostało w bezpośredniej rozmowie z pastorem.
Potem był blok zabaw i konkursów prowadzonych przez Marzenę Snarską przy udziale pozostałych wolontariuszy Klubu. Wytworzyła się atmosfera zdrowej rywalizacji między grupami uczestniczącymi w konkursach. Było wiele śmiechu, a wspólny śpiew zwieńczył ten czas zabawy. Radosny nastrój był kontynuowany w czasie poczęstunku ze słodkościami, owocami i napojami w bufecie, zorganizowanym specjalnie dla nich.
W końcu, nadszedł oczekiwany przez dzieci ostatni punkt programu – wręczenie paczek przygotowanych przez osoby wrażliwe na los dzieci z rodzin znajdujących się w potrzebie, z Niemiec, jak i z naszego Zboru. Każde zaproszone dziecko zostało obdarowane wspaniałym gwiazdkowym prezentem. Dzieci z Klubu, biorące udział w dramie, otrzymały upominki. Swoje świąteczne paczki otrzymały wcześniej, w czasie klubowej wigilijki w grudniu 2011. Radość dzieci i ich uśmiech były nagrodą za wykonaną pracę.
Dzięki Bogu udało się stworzyć miłą i przyjazną atmosferę, tak że przybyli goście czuli się dobrze, co wyrażali w rozmowach. Wielu z nich dziękowało za paczki i za zaproszenie. Ufam, że ten trud „…nie jest daremny w Panu.” i przyniesie owoc w swoim czasie.

Ewa Gutkowska

Obejrzyj galerię zdjęć z tego wydarzenia

Dwa ostatnie tygodnie grudnia są radosnym, świątecznym czasem wspominania przyjścia Pana Jezusa Chrystusa na grzeszny świat. W tym krótkim okresie odbywa się w naszym zborze wiele spotkań i uroczystych nabożeństw. W tym roku, wzorem lat ubiegłych, zorganizowane zostały trzy Wigilijne Spotkania. Dzieci, będące pod opieką Klubu „Dobra Nowina”, miały swoją specjalną Wigilię, na którą zostali zaproszeni również ich rodzice oraz wolontariusze. Krótkim rozważaniem podzielił się pastor Marcin Górnicki. Na ślicznie udekorowanych stołach nie zabrakło wigilijnych potraw. Dzieci otrzymały również wspaniałe paczki świąteczne.
Na drugiej Wigilijce spotkała się młodzież gimnazjalna, licealna oraz studenci. Pastor Marcin Górnicki podzielił się kilkoma myślami z Pisma Świętego, związanymi ze Świętami Bożego Narodzenia. Młodzież sama przygotowała potrawy, udekorowała salę i stoły, włączając się aktywnie w organizację tego niecodziennego wieczoru.
Trzecia Wigilijka została zorganizowana przez nauczycieli Szkółki Niedzielnej i Klub Seniora. Zostali na nią zaproszeni wszyscy członkowie zboru oraz nasi przyjaciele i sympatycy. Przy zastawionych stołach wysłuchaliśmy programu artystycznego dzieci i nauczycieli ze Szkółki Niedzielnej. Był to czas wzajemnego budowania się i zadumy nad sensem świąt.
Tradycją naszego zboru i chyba jedyną w Kościele Baptystów w Polsce, jest organizowanie czterech nabożeństw świątecznych. Pierwsze z nich odbywa się 24 grudnia. To uroczyste nabożeństwo nazywamy w naszym zborze Wigilią Duchową. Jak co roku zebraliśmy się o godz. 17.00, by podziękować Bogu za zesłanie Zbawiciela. Chór zborowy wykonał dwa świąteczne utwory. Kazanie wygłosił pastor Sergiej Debeliński z Kijowa (Ukraina), a tłumaczył prezbiter okręgowy Mieczysław Piotrowski. Wysłuchaliśmy też okolicznościowego wiersza brata Mikołaja Hajdukiewicza.
Pierwszego Dnia Świąt odbyły się dwa nabożeństwa. Poranne, bardzo uroczyste nabożeństwo, zostało wypełnione wieloma pieśniami i modlitwami, chwalącymi Boga za wspaniały dar w osobie Pana Jezusa Chrystusa. Chór zborowy zaśpiewał kilka radosnych pieśni, jedną wspólnie z dziećmi z chórku dziecięcego. Usłyszeliśmy również solową pieśń: „Bóg się rodzi” oraz kolędę „Radość dziś nastała” w wykonaniu rodziny braterstwa Nazaruków. Wysłuchaliśmy też kolejny raz poezji brata Mikołaja Hajdukiewicza. Biblijnym przesłaniem podzielił się pastor zboru Marcin Górnicki. Kazanie zatytułował ”Wiadomość życia”. Przyjście Pana Jezusa na ziemię określił jako najwspanialszą wiadomość, która kiedykolwiek dotarła do ludzi. Od nas zależy jednak co z nią zrobimy i czy będzie miała ona realny wpływ na nasze życie. Drugie nabożeństwo wypełnił program dzieci ze Szkółki Niedzielnej. Przedstawiły one całą historię przyjścia Jezusa Chrystusa, deklamując wiersze i śpiewając wiele pieśni. Wspaniałe stroje w których wystąpili ”młodzi aktorzy” dodatkowo urozmaiciły program. Krótkim refleksją Biblijną podzielił się pastor Marcin Górnicki. Po nabożeństwie każde dziecko otrzymało paczkę świąteczną, ufundowaną przez zbór.
Drugiego Dnia Świąt nabożeństwo tradycyjnie prowadziła młodzież. Nasi młodzi bracia i siostry przy akompaniamencie wielu instrumentów, wykonali kilka radosnych pieśni. Tradycyjnie też pod kierownictwem brata Adama Kaczmarskiego, przygotowali dramę. Wielu z nas było poruszonych tą formą wyrazu artystycznego. „Zobaczyliśmy” Boga jako Stwórcę, który może nadać sens naszym z pozoru bezsensownym działaniom, może stworzyć coś cudownego. Kazanie wygłosił brat Marek Ruczaj, student WBST w Radości. Mówił o istocie Świąt Bożego Narodzenia.
Ostatnim nabożeństwem w „starym” roku było nabożeństwo 31 grudnia. Zebraliśmy się, by oddać chwałę Bogu za cały miniony rok. Nabożeństwo miało wyjątkowy charakter. Wzięło w nim aktywny udział wiele osób. „Młodzież lat 70-tych” wykonała kilka pieśni ze swojej młodości. Wysłuchaliśmy również poezji oraz świadectw działania Boga. Szczere świadectwa wzmacniały naszą wiarę i ufność Bogu. Mogliśmy się przekonać kolejny raz, że Bóg jest wierny. W programie nabożeństwa znalazło się również wiele pieśni ogólnych. Pastor Marcin Górnicki wręczył zebranym wersety z Psalmu 119. Następnie prezbiter Piotr Dajludzionek wygłosił kazanie pt. „Wejdź na górę”. Zachęcał nas, by wytrwale iść za Chrystusem w różnych okolicznościach życia. Pod koniec nabożeństwa wiele osób dziękowało Bogu w modlitwach za Jego błogosławieństwa w minionym roku.
Pierwsze nabożeństwo w 2012 ROKU odbyło się w niedzielę, o godzinie 12.00. Był to czas ponownego dziękowania Bogu i powierzania Jemu naszej przyszłości. Nabożeństwo zakończyła Wieczerza Pańska.
Stojąc na progu Nowego 2012 Roku, a patrząc wstecz możemy być pewni, że Pan nadal będzie z nami. Jego wierność i obietnice są pewne i prawdziwe, On jest skałą na której możemy stanąć bezpiecznie i Tym, komu możemy z wiarą powierzyć całą naszą przyszłość.

Urszula Jankiewicz

Obejrzyj galerię zdjęć

-Mam nadzieję, że wszyscy będziecie w stanie zrozumieć co powiem. Pozwólcie, że wyjaśnię na czym polega problem jaki ma nauka z religią.
Ateistyczny profesor filozofii zrobił pauzę, a następnie poprosił jednego ze swoich nowych studentów by wstał.

-Jesteś chrześcijaninem, prawda, synu?

-Tak, proszę pana – potwierdził student.
-Więc wierzysz w Boga?
-Oczywiście.
-Czy Bóg jest dobry?
-Oczywiście. Bóg jest dobry!
-Czy Bóg jest wszechmocny? Czy Bóg może wszystko?
-Tak.
-Czy ty jesteś dobry czy zły?
-Biblia mówi, że jestem zły.
Profesor uśmiechnął się porozumiewawczo – Aha! Biblia! – Przez chwilę się zastanawiał. -Powiedzmy że, o tu w pobliżu ciebie jest ciężko chory człowiek, a ty możesz go uzdrowić. Zrobiłbyś to? Pomógłbyś mu? Spróbowałbyś?
-Tak. zrobiłbym to.
-Wiec jesteś dobry …!
-Tego bym nie powiedział.
-Ale dlaczego? Przecież pomógłbyś tej chorej i okaleczonej osobie gdybyś mógł. Większość z nas by to zrobiła gdyby mogła. Ale nie Bóg.
Student nie odpowiedział, więc profesor kontynuował.

-Nie zrobiłby tego, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo, że modlił się do Jezusa by go uzdrowił. Jak może ten Jezus być dobry? Możesz na to odpowiedzieć?’
Student milczał.

-Nie, nie możesz, prawda? – skwitował profesor.
Wypił łyk wody ze szklanki stojącej na jego biurku by dać chwilę studentowi.
-Zacznijmy od początku, młody człowieku. Czy Bóg jest dobry?
-Em .. tak – stwierdził student.
-Czy szatan jest dobry?
-Nie – student nie wahał się z odpowiedzią.
-A skąd przyszedł szatan?
-Od Boga – niepewnie odpowiedział student.
-Właśnie. Bóg stworzył szatana, czyż nie? Powiedz mi synu, Czy jest zło na tym świecie?
-Tak, profesorze.
-Zło jest wszędzie, prawda? A przecież Bog wszystko stworzył, zgadza się?
-Tak.
-Wiec kto stworzył zło? – kontynuował profesor – skoro Bóg stworzył wszystko, w takim razie Bóg stworzył zło, skoro zło istnieje, a zgodnie z zasadą, że nasze czyny określają kim jesteśmy, to Bóg jest złem.
I znowu student nie odpowiedział.
-Istnieją choroby? Niemoralność? Nienawiść? Brzydota? Czy wszystkie te okropne rzeczy istnieją na tym świecie?
-Tak – potwierdził student nerwowo przestępując z nogi na nogę.
-Więc kto je stworzył?
Student ponownie nie odpowiedział, wiec profesor powtórzył swoje pytanie.

-Kto je stworzył?
Nadal brak odpowiedzi. Wykładowca nagle przerwał i zaczął krążyć po sali. Cała klasa siedziała jak zahipnotyzowana.

-Powiedz mi – zwrócił się do innego studenta – Wierzysz w Jezusa Chrystusa, synu?
-Tak, profesorze, wierzę – z lekkim drżeniem w głosie przyznał student.
Wykładowca zatrzymał się.

-Nauka mówi, że mamy pięć zmysłów, których używamy by poznawać i obserwować świat wokół nas. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?’
-Nie, proszę pana, nie widziałem.
-Czy kiedykolwiek dotknąłeś Jezusa, skosztowałeś czy powąchałeś swojego Jezusa? Czy kiedykolwiek jakimkolwiek zmysłem poczułeś Jezusa Chrystusa, czy Boga?
-Nie, obawiam się, że nie.
-A jednak nadal w niego wierzysz?’
-Tak.
-Zgodnie z regułami protokołu opartego na empirycznych i możliwych d o udowodnienia podstawach, nauka stwierdza, że twój Bóg nie istnieje. Co na to powiesz, synu?
-Nic – odpowiedział student – Mam tylko swoją wiarę.
-Tak, wiarę – powtórzył profesor – I właśnie dlatego nauka ma problem z Bogiem. Nie ma żadnych dowodów, tylko wiara.
Student stał chwilę w milczeniu, po czym sam zaczął zadawać pytania.

-Profesorze, czy jest coś takiego jak ciepło?
-Tak.
-A czy jest coś takiego jak zimno?
-Tak synu, zimno istnieje.
-Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Profesor odwrócił się twarzą do studenta, wyraźnie zainteresowany. W sali nagle zrobiło się bardzo cicho. Student zaczął wyjaśniać.
-Może być ciepło, cieplej, nawet bardzo gorąco, strasznie gorąco, bezgranicznie gorąco, jest cos takiego jak biały żar lub też mniej ciepła czy brak ciepła, ale nie ma czegoś takiego jak „zimno”. Możemy obniżyć ciepło do -273,15 C stopni poniżej zera, czyli do całkowitego braku ciepła, ale nie możemy zejść poniżej tego. Nie ma czegoś takiego jak „zimno”, w przeciwnym razie moglibyśmy zejść poniżej najniższej temperatury -273,15 stopni. Każdy człowiek czy przedmiot poddaje sie badaniu kiedy posiada lub przekazuje energię. Absolutne zero (-273,15C) to całkowity brak ciepła. Rozumie pan panie profesorze, zimno jest tylko słowem używanym by opisać nieobecność ciepła. Nie potrafimy zmierzyć zimna. Ciepło możemy zmierzyć termicznymi jednostkami ponieważ ciepło to energia. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, proszę pana, tylko jego brakiem.”
W klasie zaległa cisza. Gdzieś upadł na podłogę długopis, co zabrzmiało jak uderzenie młotem.
-A co z ciemnością, profesorze. Czy istnieje coś takiego jak ciemność?
-Tak – odpowiedział profesor bez wahania – Czymże jest noc jeśli nie ciemnością?
-Myli się pan. Ciemność nie jest czymś, jest brakiem czegoś. Istnieje słabe światło, zwykłe światło, jasne światło, oślepiające światło, ale jeśli przez jakiś czas nie ma światła,, nie ma niczego i to zwiemy ciemnością, prawda? Definiując to słowo, takie znaczenie mu nadajemy. W rzeczywistości, ciemności nie ma. Gdyby była, można by ciemność uczynić bardziej ciemną, prawda?
Profesor uśmiechnął się do studenta stojąc tuż przed nim. To będzie dobry semestr.

-Do czego zdążasz, mody człowieku?
-Już mówię, profesorze. Chodzi mi o to, że pańskie założenie filozoficzne już na początku jest błędne, wiec i wniosek musi być błędny.
Profesorowi tym razem nie udało się ukryć zaskoczenia.

-Błędny? Możesz wyjaśnić dlaczego?
-Opiera się pan na założeniu dwoistości – wyjaśniał student – Utrzymuje pan, że istnieje życie i istnieje śmierć; dobry Bóg i zły Bóg. Rozpatruje pan ideę Boga jako coś określonego, coś co możemy zmierzyć. Panie profesorze, nauka nie potrafi nawet wyjaśnić czym jest myśl. Wykorzystuje zjawiska elektryczności i magnetyzmu, których nie widzi, co więcej w pełni nie rozumie żadnego z nich. Postrzeganie śmierci jako przeciwieństwa życia oznacza ignorancję faktu, że śmierć nie może istnieć jako coś konkretnego. Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, jest po prostu jego brakiem.
-Panie profesorze, uczy pan swoich studentów, że pochodzą od małpy?
-Jeśli myślisz o biologicznym procesie ewolucyjnym, młody człowieku, to oczywiście, że tak.
-Czy kiedykolwiek widział pan ewolucję na własne oczy?
Profesor potrząsnął głową, nadal się uśmiechając świadomy dokąd zmierza to rozumowanie. Naprawdę, bardzo dobry semestr.
-Ponieważ nikt nigdy nie zaobserwował procesu ewolucji w akcji i nawet nie może udowodnić, że ten proces nadal się toczy, czy pan panie profesorze nie naucza raczej swoich poglądów? Czy nie jest pan teraz kaznodzieją zamiast naukowcem?
Klasa zawrzała. Student odczekał aż się uspokoją.

-Kontynuując wątek prowadzony wcześniej przez pana w rozmowie z poprzednim studentem, proszę pozwolić, że dodam coś od siebie.
Student rozejrzał się po sali.

-Czy ktoś z was kiedykolwiek widział mózg profesora? – Cała klasa wybuchła śmiechem.

-Czy ktoś z was słyszał mózg profesora, czuł jego mózg, dotknął albo powąchał mózg profesora Wygląda na to, że nikt z nas. Więc, zgodnie z ustalonymi regułami empirycznego, pewnego, możliwego do udowodnienia protokołu, nauka mówi, że nie ma pan mózgu, z całym szacunkiem panie profesorze. A wiec skoro nauka mówi, że nie ma pan mózgu, to na jakiej podstawie mamy polegać na pana wykładach?
Teraz w sali zaległa cisza. Profesor gapił sie na studentów z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. W końcu, po chwili, która wydawała się wiecznością, wykładowca odpowiedział.

-Myślę, że będziecie musieli przyjąć to na wiarę.
-Przyznaje pan więc, że wiara istnieje, a faktycznie wiara istnieje w powiązaniu z życiem. – kontynuował student – A wiec, panie profesorze, czy istnieje coś takiego jak zło?
Teraz już nie tak pewnie, profesor odpowiedział:

-Oczywiście, że istnieje. Widzimy je codziennie. W codziennych przykładach nieludzkiego traktowania człowieka przez człowieka. Widzimy je w ogromie przestępstw i przemocy na całym świecie. To nic innego jak zło.
-Zło nie istnieje, proszę pana, lub przynajmniej nie istnieje samo w sobie – stwierdził student – Zło jest po prostu brakiem Boga. Podobnie jak ciemność czy zimno, słowa które stworzył człowiek by opisać nieobecność Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło jest skutkiem tego co dzieje się kiedy człowiek nie posiada miłości Bożej w swoim sercu. To jak zimno, które nastaje kiedy brakuje ciepła czy ciemność, która zapada kiedy zabraknie światła.
Profesor usiadł.

albert einstein_1

P.S. Studentem był Albert Einstein
Albert Einstein napisał książkę pod tytułem „God vs Science” (’Bóg kontra nauka”) w 1921 roku.

Artykuł  pochodzi ze strony www.ccm.pl

Strona 16 z 17 1 14 15 16 17
© 2020 KChB Zbór w Białymstoku | Realizacja: KChB Białystok |

niektóre zdjęcia pochodzą z serwisu rawpixel.com

Znajdź nas na: